Krótka historia pewnej przesyłki
W działach: Savage Worlds, komentarze | Odsłony: 0
Ok - dramatyzuję. Po prostu mam zboczenie do ładnie wyglądających książek i jak już kupuje coś nowego chciałbym, żeby wyglądało jak prosto z drukarni. Wszyscy pamiętamy problemy Gramela z pocztą i edycją limitowaną SW - od tego czasu wydawnictwo przerzuciło się na kuriera i to poskutkowało. Tym większe było moje zdziwienie.
Nie o tym jednak miałem pisać. Po tym jak na Fecebooku nadmieniłem, że niestety mój egzemplarz przyszedł nieco zniszczony dostałem od Ramela najpierw wiadomość prywatną a później... telefon. W czasie sympatycznej rozmowy szef Wydawnictwa Gramel osobiście wyjaśnił, że musiała zajść pomyłka przy pakowaniu, skoro moja przesyłka nie miała kartonowego utwardzenia. Zaproponował także wymianę książki w dogodny sposób.
Zupełnie zbity z pantałyku takim traktowaniem klienta nie mogłem się tym nie podzielić. Nie da się ukryć, że Wydawnictwo Gramel to nowa jakość na naszym, polskim ryneczku RPG i chwała im za to. Trudno nie czuć do nich sympatii, szczególnie, że nie musieliby tego robić skoro ich produkty bronią się same - jakością i grywalnością.
Po raz kolejny wskazuję na Gramela jako przykład świetnego podejścia do klientów. Stosunkowo młode wydawnictwo a w moim odczuciu wybiło się przed starą gwardię - nie tylko sprawdzonym produktem ale i własnymi pomysłami oraz podejściem do klienta.
Ramel - jeszcze raz dzięki i powodzenia!
[Jeśli podbał ci sie tekst, zrób radochę autorowi i zobacz oryginalny wpis]