» Blog » Krótka historia pewnej przesyłki
06-11-2010 15:08

Krótka historia pewnej przesyłki

W działach: Savage Worlds, komentarze | Odsłony: 0

Krótka historia pewnej przesyłki
[Jeśli podbał ci sie tekst, zrób radochę autorowi i zobacz oryginalny wpis]
 
W czwartek do moich drzwi zapukał kurier ze świeżutką paczką z Gramela. Wyczekiwałem na przesyłkę nie mogąc się doczekać kolejnego almanachu do kolekcji - szczególnie, że ten miał być o tworzeniu settingów. Jednak nim mogłem zabrać się za lekturę musiałem przeżyć mały szok - książka szczelnie zapakowana i przesłana kurierem ma złamany grzbiet. W dwóch miejscach.


Ok - dramatyzuję. Po prostu mam zboczenie do ładnie wyglądających książek i jak już kupuje coś nowego chciałbym, żeby wyglądało jak prosto z drukarni. Wszyscy pamiętamy problemy Gramela z pocztą i edycją limitowaną SW - od tego czasu wydawnictwo przerzuciło się na kuriera i to poskutkowało. Tym większe było moje zdziwienie.

Nie o tym jednak miałem pisać. Po tym jak na Fecebooku nadmieniłem, że niestety mój egzemplarz przyszedł nieco zniszczony dostałem od Ramela najpierw wiadomość prywatną a później... telefon. W czasie sympatycznej rozmowy szef Wydawnictwa Gramel osobiście wyjaśnił, że musiała zajść pomyłka przy pakowaniu, skoro moja przesyłka nie miała kartonowego utwardzenia. Zaproponował także wymianę książki w dogodny sposób.

Zupełnie zbity z pantałyku takim traktowaniem klienta nie mogłem się tym nie podzielić. Nie da się ukryć, że Wydawnictwo Gramel to nowa jakość na naszym, polskim ryneczku RPG i chwała im za to. Trudno nie czuć do nich sympatii, szczególnie, że nie musieliby tego robić skoro ich produkty bronią się same - jakością i grywalnością.

Po raz kolejny wskazuję na Gramela jako przykład świetnego podejścia do klientów. Stosunkowo młode wydawnictwo a w moim odczuciu wybiło się przed starą gwardię - nie tylko sprawdzonym produktem ale i własnymi pomysłami oraz podejściem do klienta.

Ramel - jeszcze raz dzięki i powodzenia!

 

[Jeśli podbał ci sie tekst, zrób radochę autorowi i zobacz oryginalny wpis]

Komentarze


lucek
   
Ocena:
+8

Tak gwoli ścisłości i sprawiedliwości - czy inne wydawnictwa przysyłały Ci popsute produkty, a potem kazały spadać na drzewo, jeśli chciałeś je wymienić?


l.
06-11-2010 17:50
XLs
   
Ocena:
0
lucek@

No własnie:) mnie np super potraktował rebel:)
Kupiłem Trail of Chtulhu ale była poniszczona okładka trochę się zawiodłem, napisałem do rebela list oczywiście uprzejmy.

Zostałem przeproszony i poprosili mnie o fotki, które wysłałem. Potem Chcieli wymiany a ja stwierdziłem że nie trzeba bo podręcznik z taką okładką mi nie przeszkadza ale troche mi to popsuło humor.

Dostałem do wyboru rabacik, wymianę, lub zwrot:D zwrot i rabacik bardzo atrakcyjne ;)

Miło i przyjemnie obsłużył mnie rebel:) polecam:) nie tylko u gramela:D
06-11-2010 19:11
earl
   
Ocena:
+1
Pytanie Lucka jest jak najbardziej zasadne, gdyż chwalenie w ten sposób jednego wydawnictwa (nawet jeśli wykonuje profesjonalnie swoją robotę) pokazuje, iż inne wydawnictwa, wg Ciebie, są nieprzyjazne lub wręcz wrogie klientom.
06-11-2010 20:27
Qball
   
Ocena:
+4
Dajcie spokój - gan chce pochwalić jakieś wydawnictwo, a Wy się doszukujecie drugiego dna. Bez teorii spiskowych panowie. Mnie wydawnictwo Gramel potraktowało zajebiaszczo, przesyłając mi w cenie Super combo Evernighta dodatkowe talie kart i dodatkowy podręcznik do Savage'ów i byłem cholernie zaskoczony. A Ramel wie co robi bo takim podejściem zaskarbia sobie wdzięczność fanów i robi sobie świetny PR, więc niech działa nadal tak jak dotychczas, bo ja co do działania jego firmy nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń.

06-11-2010 23:22
gan
   
Ocena:
0
No cóż - nie pomyślałem o tym, że notka może zostać tak odebrana. Napisałem o całej sprawie, bo zwyczajnie urzekło mnie, że szef wydawnictwa dzwoni do mnie przepraszając i wyjaśniając sprawę osobiście.

Jednocześnie nie twierdzę, że inne wydawnictwa olałyby mnie w takiej sytuacji, tylko że Gramel w krótkim czasie wyrobił sobie bardzo dobrą opinię. No i że generalnie takie zachowanie godne jest pochwały.

Jeśli ktoś odebrał to jako przytyk - wybaczcie, mea culpa.
06-11-2010 23:36
Repek
   
Ocena:
+3
Pytanie Lucka jest jak najbardziej zasadne, gdyż chwalenie w ten sposób jednego wydawnictwa (nawet jeśli wykonuje profesjonalnie swoją robotę) pokazuje, iż inne wydawnictwa, wg Ciebie, są nieprzyjazne lub wręcz wrogie klientom.

A z którego konkretnie zdania lub akapitu to wynika?

To, że autor został fajnie potraktowany przez wydawcę przy zonku i poświęcił temu notkę, nie oznacza, że przy innych wydawcach nie został. Miał pisać, że "co prawda inne wydawnictwa wysłały mu zawsze dobre podręczniki, ale gdyby tak się stało, to na pewno zrobiłyby to samo i zadzwoniły do niego"?

Osobiście nie mam pojęcia, za co gan miałby się "meaculpować". Trochę wychodzi czepianie się enutzjastycznej notki, w której nie ma zarzutów, ale same pochwały.

Chyba że dla kogoś zarzutem jest fakt, że kogoś innego ocenia się lepiej.

Pozdr.
07-11-2010 02:13
earl
   
Ocena:
0
Właśnie z takich:

"Zupełnie zbity z pantałyku takim traktowaniem klienta nie mogłem się tym nie podzielić. Nie da się ukryć, że Wydawnictwo Gramel to nowa jakość na naszym, polskim ryneczku RPG i chwała im za to".

"Po raz kolejny wskazuję na Gramela jako przykład świetnego podejścia do klientów. Stosunkowo młode wydawnictwo a w moim odczuciu wybiło się przed starą gwardię - nie tylko sprawdzonym produktem ale i własnymi pomysłami oraz podejściem do klienta".


Gdyby nie zdania na temat "nowej jakości" czy "wybijania się przed starą gwardię" nie miałbym zastrzeżeń co do tekstu. Skoro bowiem Gan pisze o nowej jakości, to znaczy, że pewnie zetknął się już ze starą, całkiem odmienną jakością innych wydawnictw niż wychodzenie naprzeciw klientom. Podobnie zresztą można potraktować kwestię wybijania się przed innymi.

"Chyba że dla kogoś zarzutem jest fakt, że kogoś innego ocenia się lepiej".

Robienie porównań (a tekst Gana jest w niektórych zdaniach takim porówaniem, co przytoczyłem) oznacza, że autor odnosi się conajmniej do 2 zagadnień. I jeśli pisze się, że coś jest lepsze od innych, to uzasadnione jest pytanie, czy zetknął się ze złą obsługą innych wydawnictw.

Oczywiście, dalsza dyskusja nie ma sensu, ponieważ Gan wyraźnie zaznaczył 2 komentarze powyżej, że nie miał na celu jakiejkolwiek krytyki tylko pochwałę względem wydawnictwa. Nie mam więc powodu, aby myśleć inaczej, ale niefortunne sformułowania naprowadziły mnie pierwotnie na takie rozumowanie, jakie przytoczyłem. Można tylko się cieszyć, że wydawnictwo Gramel jest dobre zarówno w aspekcie merytorycznym jak i interpersonalnym i niech tak zostanie. Radość klientów jest bowiem najlepszą reklamą produktu i firmy i oby takich słów, jakie powiedział Gan, było jak najwięcej.

Pozdrówka

07-11-2010 09:56
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Ja przy okazji chciałbym pozdrowić Ramela, bo to naprawdę świetny wydawca :)
07-11-2010 11:06
Repek
   
Ocena:
0
ponieważ Gan wyraźnie zaznaczył 2 komentarze powyżej, że nie miał na celu jakiejkolwiek krytyki tylko pochwałę względem wydawnictwa. Nie mam więc powodu, aby myśleć inaczej, ale niefortunne sformułowania naprowadziły mnie pierwotnie na takie rozumowanie, jakie przytoczyłem.

O to mi właśnie chodzi, że trzeba jednak przy czytaniu takich tekstów wykazać trochę więcej dobrej woli i nie posądzać od razu autora o krytykę jednych pod płaszczykiem pochwały drugich.

Fanbojska notka zasluguje na fanbojską interpretację. :)

Poz.
07-11-2010 14:17
Erpegis
   
Ocena:
+2
Oh, dammit, czepiacie się.

Za młodu zamawiałem sobie różne dodatki w sklepie MAGa, i nie zawsze przychodziły. Szczytem było otrzymanie powieści Kresa zamiast Kantów i Kanciarzy (a dwa razy wysyłałem snaila z prośbą o wymianę), a na Księgę Wiedzy do ED musiałem czekać co najmniej kilka miechów.

Na kostki w sklepie Portala też musiałem wtedy sporo czekać, bo cały skład sklepu udał się na konwent. To wtedy, teraz jest inaczej, rzecz jasna, ale nie zmienia to faktu, że Gramel zasługuje na pochwałę.
08-11-2010 18:36

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.